Jack Blaze - Bez kontaktu
Siema, tu JACK BLAZE! Zapraszam do obejrzenia teledysku do mojego nowego singla "BEZ KONTAKTU". To podsumowanie mojej muzycznej kariery i zmian, jakie zaszły w moim życiu z okazji 30. urodzin. Rapuję od 14 roku życia, a teraz jako właściciel firmy BLAZE SOUND & VIDEO, filmowiec i ojciec rodziny, nadal tworzę muzykę i pracuję nad nowym albumem "theRapy". Spędziłem wiele godzin na montażu teledysku przekopując archiwum by stworzyć coś wyjątkowego. Nowe ujęcia i korekcję koloru wykonał Damian Stankiewicz BLAZE VIDEO. Dziękuję za wsparcie i miłego oglądania! buycoffee.to/jackblaze - Postaw mi kawę jeśli Ci się podoba ;) https://www.facebook.com/jackblazelife/ https://www.instagram.com/jacekblaze https://www.instagram.com/blazevideopl www.blazesound.pl www.blazevideo.pl Tekst: Jack Blaze Nagranie: WeM Studio Mix: Jack Blaze Mastering: Tmszka Nagranie video: Damian Stankiewicz Montaż video: Jack Blaze Kolor korekcja: Damian Stankiewicz Tekst: Kiedyś piwnica na lipowej później opera, Pytali mnie czy dalej mam się za rapera. Płynę po bicie jak piracka karawela. Nie dla mnie szerg tylko rola lidera. Nie cofam się, kiedy kroi się afera. Lepiej powiedz mi, gdzie Twoja gadka szczera. Ciagle zmienia się tu skala w zawartości portfela. A moje życie dalej kręci się jak karuzela. Wtedy, myślałem to nie teraz i zrobiłem przerwę Dziś, widzę to z boku, dzięki temu mam laidback. Co wtedy sztosem dziś wydaje się śmieszne, Nigdy się nie wypisze tak jak pióro wiecznee. Dałem sobie czas, by rozwinąć skrzyła, Tamta jazda mi dawno zbrzydła. A taka prawda, że z tamtego bydła Wyszły ze wszystkich worków szydła. Refren: Teraz dużo hajsu, dużo faktur ze starymi znajomymi dawno nie mam już kontaktu. Zachciało się znowu rapsów, odpalił mikrofon no i tylko krwi im napsuł. Tego się słucha na ulicy, słucha się w biurach, To leci w starych gruzach i w zajebistych furach. Nie liczy się portfela stan, ale nastawienie, Twoja głowa to oaza czy więzienie? Kiedyś bez życia, a tu życiowa forma Dziś mały krok, jutro moja platforma. Myślałem, często kiedyś może odcina, Mówili młody życie dopiero Ci się zaczyna. Dopiero wsiadam w mój wagonik #rollercoaster, Czasem chciałbym, żeby wszystko było takie proste. Ale może być, w końcu po to robię postęp, jestem mężczyzną, koszę co dzień ta forsę. Kolejny poziom, za mną sukcesów passa, Na kolejnym zacznie pisać o mnie prasa. Mentalnie żaden, nie dosięga mi do pasa. Totalnie jadę, Twoja kariera wygasa. Zgadza się kasa, a kiedyś był to problem, Stawiam kropkę, bo wyszło na dobre. Teraz rządzi nad marnością marność, Zawsze, nawet bez forsy znałem swoją wartość. Refren: Teraz dużo hajsu, dużo faktur ze starymi znajomymi dawno nie mam już kontaktu. Zachciało się znowu rapsów, odpalił mikrofon no i tylko krwi im napsuł. Tego się słucha na ulicy, słucha się w biurach, To leci w starych gruzach i w zajebistych furach. Nie liczy się portfela stan, ale nastawienie, Twoja głowa to oaza czy więzienie?