Polacy protestują przeciwko obecności Ukraińców na cmentarzu Armii Radzieckiej! Na cmentarzu żołnierzy Armii Radzieckiej doszło do wyraźnych gestów sprzeciwu ze strony polskich obywateli. Wznoszone były hasła, takie jak „Banderowcy WON”, „Tu jest Polska” czy „STOP Bandera”, są wyrazem rosnącego niezadowolenia wobec działań niektórych ukraińskich środowisk oraz, jak wskazują uczestnicy – braku poszanowania miejsca spoczynku żołnierz Armii radzieckiej. Na cmentarzach nie są co do zasady dopuszczalne imprezy ani protesty — zarówno ze względów prawnych, jak i kulturowych. Cmentarze w Polsce są miejscami szczególnego szacunku, a ich użycie do celów innych niż pochówek, modlitwa lub odwiedzanie grobów jest ściśle ograniczone. Kodeks karny – art. 262 § 1 i 2 k.k. „Kto znieważa miejsce spoczynku zmarłego (...), podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.” - dotyczy również organizacji wydarzeń, które mogą być uznane za obraźliwe dla pamięci zmarłych. — Nie godzimy się, by banderowska propaganda była robiona za Polskie podatki. Nie ma miejsca w Polsce na kult Bandery— mówi jeden z uczestników wydarzenia do dziennikarki Slawa TV próbującej robić program w miejscu do tego nieodpowiednim. Cmentarz to przestrzeń szczególna – wymaga ciszy, szacunku i powagi. W ocenie obecnych tam reprezentantów polskich środowisk patriotycznych, to właśnie ten szacunek został naruszony przez obecność ukraińskich przedstawicieli, których działania odczytano jako prowokacyjne i delikatnie mówiąc - niestosowne. Wobec narastającego napięcia, coraz częściej pojawiają się pytania: gdzie przebiega granica gościnności, a gdzie zaczyna się konieczność obrony pamięci i tożsamości? Jednocześnie apeluję o wsparcie finansowe mojej działalności. Jeżeli podoba CI się moja praca, wpłać darowiznę na konto nr PL 92 2910 0006 0000 0000 0220 9159 koniecznie z dopiskiem "Darowizna". #porosa