Cosa Leggio ‐ Chyba, że z tobą
Nie robię napadów chyba, że z tobą Nie wiciągam chyba, że z tobą Leże na baśce, ty leżysz obok Masz moje zioło Jeszcze niedawno zioło za darmo Głupie rozmowy po różowym Carlo W BS`ie na gastro, za szybą Molo Wychodzę z ostatnim ziomkiem na balkon Czasami tęsknię Za robieniem siary z ekipą na Komendzie Za włosami powiewającymi mi na wietrze Mm, w jego starej emce Oh-oh-oh, teraz jest lepiej Oh-oh-oh, teraz jest lepiej Nie robię napadów chyba, że z tobą Nie wciągam chyba, że z tobą Leże na baśce, ty leżysz obok Masz moje zioło Nie robię napadów chyba, że z tobą Nie wciągam chyba, że z tobą Leże na baśce, ty leżysz obok Masz moje zioło Masz moje słowo, będę zawsze do odbicia Masz moje słowo, nie zamierzaj nawet kpić Bez wszystkich to nie to samo Olej te szmate i zostań na noc Podpięty czuje,że żyje We krwi 3 promile Chcę to wspominać na starość, wiem Pojedźmy na baze, strzelimy grama i dzida na napady Zobaczymy cele, jubiler i dragi Wszyscy na banie Nie robię napadów chyba, że z tobą Nie wciągam chyba, że z tobą Leże na baśce, ty leżysz obok Masz moje zioło Nie robię napadów chyba, że z tobą Nie wciągam chyba, że z tobą Leże na baśce, ty leżysz obok Masz moje zioło Gadam o narko, ale nie często Kiedyś ktoś złapał za ręke, ty wiesz to Gdyby to Bujol był, byłoby ciężko mi Serce by pękło Wiem,że nie złapiesz, bo jesteś jednym na milion I oby crime nigdy nie kipnął Jesteś tym jednym na milion i oby crime nigdy nie kipnął Nie robię napadów chyba, że z tobą Nie wciągam chyba, że z tobą Leże na baśce, ty leżysz obok Masz moje zioło Nie robię napadów chyba, że z tobą Nie wciągam chyba, że z tobą Leże na baśce, ty leżysz obok Masz moje zioło